sobota, 11 maja 2013
"D oszłam do wniosku,że jednak nie posiadam już żadnych uczuć. nie stać mnie już na coś takiego jak czułość,miłość,dawanie poczucia bezpieczeństwa. zostałam okradziona z emocji.. "
Było neutralnie , może nawet z lekkim posmakiem "miło".
Miejsce- nie najgorsze ,
pozory- zachowane ,
towarzystwo- przyzwoite.Rocznik 91' jest całkiem niezły , ale zdecydowanie preferuje wino z tego okresu.
Lista tematów do poruszenia i ta do omijania - zrealizowane.
Makijaż- zrobiony , dobrze ,że wodoodpornym tuszem .
Drinki -wypite ,
pytania -zadane,
historie- opowiedziane
Uśmiech - czasem przypominałam sobie i siliłam się na jakąś tanią podróbkę
Nie pamiętam za to o czym mówił, coś słyszałam , ale średnio słuchałam.
O kokietowaniu zapomniałam,patrzeć na niego zresztą też zapominałam.
Dużo bardziej moją uwagę przykuwał płomyk świecy na stoliku.
Pewnie nawet nie zauważyłabym gdyby zniknął , byłabym w stanie kontynuować to spotkanie nawet z pustym krzesłem naprzeciwko.
Byłam jak butelka na parapecie obok - Twarda na zewnątrz ,pusta w środku , odbijająca wszystko z zewnątrz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz