poniedziałek, 14 listopada 2011

"'Bolały Cię kiedyś wspomnienia?" 'Trudno zapomnieć o kimś kto dał Ci tak dużo do zapamiętania"

-" pulsowanie za wcięciem mostka , może być objawem tętniaków lub innych zaburzeń dużych naczyń "
-"'Bycie o załamanym sercu jest jak posiadanie złamanych żeber. Na zewnątrz wygląda na nic złego, ale każdy oddech boli.."
    Moje pierwsze w życiu furczenie - usłyszane , rozpoznane i zapamiętane. Niby nic wielkiego ale posiadanie stetoskopu na uszach i osłuchiwanie pacjentów samoistnie i mimowolnie  przypomina mi po co tu jestem i po co to wszystko 
-Takie "małe" cuda zdarzają się przecież na każdym kroku...

piątek, 11 listopada 2011

People with art in their eyes...

Zapominanie - utrata zdolności do przypominania sobie, rozpoznawania lub reprodukowania tego, co poprzednio zostało zapamiętane.
Zapominanie doczekało się kilku teorii, które mają wyjaśnić jego naturę.
Zaznaczyć należy, że pod pojęciem zapominania kryje się kilka odmiennych procesów pamięciowych, które prowadzą do utraty możliwości wydobycia informacji. Jest tak z kilku powodów:
  • Ludzka pamięć składa się z wielu systemów, które zapamiętują, przechowują i odtwarzają dane w odmienny sposób. Oznacza to, że także utrata danych pamięciowych (zapominanie) przyjmuje odmienne formy w określonych systemach pamięciowych.
  • Różne procesy neurologiczne są odpowiedzialne za przechowywanie danych przez mózg (zobacz przechowywanie informacji), w związku z tym utrata danych pamięciowych może mieć różne podłoże neurologiczne.
  • "Zapominanie" to pojęcie wieloznaczne. Można przez to rozumieć: utratę (wymazanie) informacji z pamięci; niemożność przypomnienia sobie informacji (które jednak posiada się "na końcu języka"); zamianę pierwotnie pamiętanej informacji lub modyfikowanie jej. Za każde z tych zjawisk odpowiedzialne są inne procesy pamięciowe.
  • Pamięć polega na przechowywaniu danych percepcyjnych (dźwięki, obrazy, doznania kinestetyczne i in.) ale także informacji abstrakcyjnych, wiedzy jak wykonywać pewne czynności (np chodzić, prowadzić samochód, śpiewać itp.) i innych. Zapominanie może oznaczać różne procesy w zależności od tego, jakiego typu informacji dotyczy.
Zapominanie pojawia się w wielu chorobach i jest objawem chorobowym (Demencja, amnezja). Jednak u całkowicie zdrowych ludzie także występuje zapominanie, jako normalny, powszechny proces utraty danych pamięciowych. Jest to jednak proces domagający się wyjaśnienia. Artykuł dotyczy zapominania jako normalnego, powszechnego zjawiska obecnego u zdrowych ludzi, nie zaś jako objawu chorobowego.

Teoria upływu czasu

Według tej teorii sam upływ czasu powoduje, że informacje są tracone. Zarówno anegdotyczne informacje, codzienne doświadczenie jak i rzetelne eksperymenty potwierdzają istnienie tego zjawiska. Wyjaśnia ono jednak dobrze utratę informacji tylko w niektórych systemach pamięci człowieka.

Od razu przykuła mój wzrok - bardzo "niedzisiejsza" pani - ubrana w długą ,czarną studnicę do kostek , czarny żakiet, z artystycznie acz nieprecyzyjnie spiętymi długimi czarnymi włosami . Usta pomalowane mocno czerwoną szminką dopełniały cały wizerunek. Mówiła też bardzo oryginalnie , lekko zaspanym , zakręconym głosem "Jechałaś tramwajem? tak , wiem coś o tym , też nigdy nie wiem w który wsiąść , w którą stronę jechać a już tym bardziej gdzie wysiąść. Dlatego przyszłam na nogach , tak porost szłam przed siebie.." Na 6  piętrze spostrzegam młodego mężczyznę , jego głębokie ironiczne spojrzenie pochłania mnie tak bardzo , że w pierwszej chwili nie dostrzegam jego dziurawego swetra i  niezawiązanych butów. Z dwóch karteczek leżących na stole zrobił lornetkę i z uwagą przyglądał się wszystkim wokół. Pora zacząć - wziąć kieliszek do ręki i na chwilę zapomnieć o świecie na moment wyłączyć się z tęsknoty. Wtedy widzę to zdjęcie - absolutnie idealne , wpasowane w moment i moje emocje - pół objęcie i pustka - chyba nie potrafię zapomnieć...

niedziela, 23 października 2011

Nie ma za czym!

Tesknie za Tobą
-nie ma za czym
Za Tobą
- nie ma za czym
Nie za czym tylko za kim Za Toba!
- nie ma za kim!

Możesz przestac chrapać?
 Możesz wziąć tą rękę ze mnie?
Możesz chrapać ciszej?
Możesz przestać na mnie dmuchać?
Dalej chrapiesz!
Możesz się tak nie rozpychać?
W dalszym ciągu chrapiesz!
Można coś zrobić z tym zegrakiem?
Znów chrapiesz!
Mogę przesunąć kołdrę?
Cały czas chrapiesz!
Mogę Ci wyciąć krtań?
Chrap sobie-  ciao!

piątek, 21 października 2011

Nie śnij się. nie śnij.Robisz mi nieporządek w chaosie.

"Tak ,wiem.."
Tak,wiem, dzisiaj też nie masz czasu
by chwycić mnie za rękę i pobiec
nie zwarzając na zegar, chcący stale kierować Twoimi krokami
 Tak , wiem to bez sensu na kilka sekund rzucic to wszystko
schować się za drzewem,
by choć właśnie na te kilka sekund
oszukać palec Boży

I tylko zielona sukienka prowadzona oddechem wiatru
i tylko jeden włos rozwiany,
Twój uśmiech rywalizujący ze słońcem
i te dłonie splecione na chwilę
Pytasz czy warto?
uwierz, nie ma nic cenniejszego

Dziś znów pada deszcz
no jasne, przecież to bez sensu
jak dzieci pluskać się w kałużach
i na tę chwilę utonąć w nieba łzach
Tak , wiem to mało oryginalne, 
to wręcz irracjonalne nosić w sobie dziecko , gdy jest się dorosłym


I tylko zielona sukienka prowadzona oddechem wiatru
i tylko jeden włos rozwiany, 
Twój uśmiech rywalizujący ze słońcemi te dłonie delikatnie splecione
Pytasz czy warto?
uwierz , nie ma nic cenniejszego.

Tak , wiem to mało dostojne
by siedzieć na dachu i całą noc puszczać bańki mydlane,
by zapomnieć o tym świecie pod nami,
by nie mówić nic,
zapomniała,
to bez sensu

I tylko zielona sukienka poruszana jeszcze delikatnie
ten niesforny włos 
dłonie nadal silnie splecione
nasz uśmiech rywalizujący z gwiazdami
nasze bezsensowane życie na chwilę przeniesione na księżyc,

Czy uwierzysz w końcu,że to naprawdę ma sens?


piątek

Dzieki Bogu jest czekolada , wino , ciastka ,muzyka , gorąca kąpiel i pare innych rzeczy

piątek, 14 października 2011

"Znajdziesz mnie pomiędzy nienawiścią, że odszedłeś a nadzieją, że wrócisz"

M: Jak Ci leci Morelka? :)
Ja:  Co u mnie? hmm jak zwykle sporo się dzieje :
- Wróciłam właśnie z dluuuugiego spaceru i przemarzłam do spziku kości
- Trzeci rok jest inny Prawdziwi pacjenci i duża odpowiedzialność. Wszystko jest zupełnie nowe. Mam już za sobą pierwsze wpadki i poważne rozmyślania.
- Lubie pracować z dziećmi , czuje ,że się spełniam!
-Nie znoszę EKG - za dużo w tym fizyki!
-Mam pyszny żel do kąpieli - pachnie jak malinowa mamba
- Znalazłam cytat ,który kiedyś sobie wytatuuję
- Mój przyjaciel poprosił moją mamę o moją rękę
- Mam cudownych ludzi w grupie
To tak w telegraficznym skrócie A co u Ciebie?

No , bo przecież nie napiszę , że rozpierdala mnie od środka!
A teraz pójdę sobie zrobić herbatę, bo usycham z niezdecydowanie , zawahania , niepewności , rozczarowania, nadmiaru obowiązków , tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice.

środa, 5 października 2011

łóżko puste . serce pełne

Złośliwość rzeczy martwych jest wtedy gdy nagle 90% mężczyzn wokół pachnie białą Lacostą.
Gdy nagle  wszyscy mają dłuższe blond włosy
Gdy widzę Cię w twarzach przypadkowych przechodniów
Tak po prostu za Tobą tęsknie , co noc, co świt , co oddech


piątek, 30 września 2011

Ty się serce ogarnij! a Ty rozum - pilnuj serca!

7.00 rano - otwieram oczy a On tam jest
Na lewym ramieniu ma 7 pieprzyków
Jak śpi to tętnice szyjne unoszą mu się do góry
Ma dołeczek tylko w lewym policzku 

Staram się zaobserwować każdy szczegół- żeby zatrzymać moment , żeby nie zniknął
przecieram delikatnie oczy   - a On dalej tam jest
Staram się mrugać jak najmniej -żeby czasem nie stracic go z oczu
8.00 - a On dalej nie znika zamiast tego  pyta co chcę na śniadanie ...
 "It's a little bit like sun, when your smile is focused on me."

środa, 28 września 2011

"Motyle w moim brzuchu unoszą mnie na kilka centymetrów ponad ziemię i dobrze, bo nogi i tak mam zbyt miękkie żeby na nich chodzić. "

Ja:: ale ostrzegam -kłopoty to moja specjalność!
M: a rozwiązywanie problemów to moja specjalność, także będzie ok!
Tak cholernie się boję.
Nie wiem skąd się wziąłeś, ale przyszedłeś w najmniej oczekiwanym momencie.
Zaburzasz mój poukładany męski świat. Robisz burdel w każdej mojej ,przecież dopiero co poskładanej, myśli. Podważasz niepodważalne I do tego tak ładnie się uśmiechasz - prosto w mojej serce.

Boże - proszę niech On będzie taki ,jakim go widzę!

poniedziałek, 19 września 2011

a On? mógłby dawać korki z chamskiego bycia, ogromnej obojętności i braku uczuć. Jest w tym świetny.

Opowiedziałąm o wszystkim M. O nim i o wydarzeniach ostatnich dni. Po chwili ciszy powiedziała :
"Boże , Morela przecież to jest w 100% typ faceta ,którym zawsze pogardzałaś. Dlaczego? Jeśli nawet Ty, to ja chyba stracę wiarę w ludzi.."


Ma racje , absolutną racje. To najgorszy z możliwych typów cierpiący na zespół "skurwiela bez uczuć". Dokładnie taki jakich nie znoszę : Nie zdolny do głębszych emocji , nie odczuwający  empatii ,przekonany o własnej zajebistości. Nie będzie miły ani uprzejmy - nie otworzy Ci drzwi i nie odprowadzi do domu. Nie zauważy jak znikniesz i nie będzie tęsknił .Nie cierpię takich zadufanych w sobie ludzi, zbyt pewnych siebie, pogardzających innymi Nienawidzę lekceważących tekstów , chamstwa , arogancji i cynizmu. Nie znoszę jego prześmiewczego sposobu bycia i ironii w głosie.  I jego w sumie tez nie lubię...


Wiec dlaczego?
Bo jest jak legalny doping - podnosi ciśnienie, przyspiesza tętno i oddech . Zatrzymuje czas, baa  zatrzymuje nawet cały świat. Wyłącza mi myślenie. Mówi do mnie"  born to be wild" . Nie chce niczego i niczego nie obiecuje.  Uczy mnie ,że w życiu mamy tylko to na co się odważymy, że liczy się to co myślimy my - nie to co myślą o nas wszyscy wokół. Uczyć mnie żyć chwilą - nie myśleć o wczoraj ani o jutrze. Pokazuje mi ,że niezbędny do życia to może być co najwyżej  tlen - cała reszta to kwestia priorytetów. Pokazuję mu granice a on ucz mnie jak je przekraczać .


Tracę z nim cenne sekundy mojego życia , bezmyślnie i bezpowrotnie, Źle na mnie działa, tak bardzo źle , że zaczyna mi się to podobać... uzależniam się.

niedziela, 18 września 2011

"A teraz robię rzeczy, o których kilka miesięcy temu bałam się pomyśleć."

To tak jakbyś jechał autem. Zdecydowanie za szybko , z ogromnej górki w dół bez sprawnych hamulców i zapiętych pasów. Do tego wiesz , ze jedziesz w niewłaściwym kierunku z nieodpowiednimi ludźmi obok. Niby czujesz ,że wszystko jest nie tak jak powinno i nie dojedziesz do celu ,jednak  sama podróż tak bardzo Cie pochłania ,że nie wysiadasz na najbliższej stacji tylko jedziesz dalej...  W sumie to  już dwa miesiące jak wyruszyłam - przejechałam dokładnie 180 stopni dookoła siebie trzymając w walizce moje życie postawione na rzęsach. Tak właśnie się czuję.

piątek, 24 czerwca 2011

"Uodpornienie na 'dasz radę'. Alergia na 'będzie dobrze'. Wstręt do 'wszystko się ułoży'. Awersja na 'nie martw się' "

Nie jest ze szkła więc nie można go stłuc , nie można go rozbić nie miliony kawałeczków . Nie jest z plastiku więc nie może popękać , nie można go złamać Nie jest  też z papieru więc nie może się spalić i nie jest również z kamienia , więc nie można go kopnąć ani wyrzucić. Serce to mięsień wiec jedyne co można z nim zrobić to zmiażdżyć!

niedziela, 19 czerwca 2011

unfaithful

Poszukiwane!!!!!!!!!!
Serce........
wymagania: - czułe
- ciepłe
- wrażliwe
p/wskazania: - chłód
- nieufność
- zawiść
- brak zaufania
konieczne dodatki: - rozum
- poczucie humoru
- empatia
opakowanie: - nie ma znaczenia

niedziela, 15 maja 2011

"Nie do konca wiem o co mi chodzi - ale chodzi mi o to zajebiscie mocno"

Gdzieś w tle leci Adele , zresztą to żadna nowość - od tygodnia nieprzerwanie słychać ją u mnie -raz ciszej a po chwili znów głośniej ,nieprzerwanie ,ale to nie o nią tu chodzi -chyba...
  To może chodzi o niego? moze o jego "lubie to" które przecież nie jest niczym wielkim , właściwie nie jest niczym,  ale nieprzerwanie burzy mój uporządkowany świat i głupkowato nakazuje chichotać do monitora. Może chodzi o to ,że tak się nie robi - nie robi się bałaganu u kogoś w głowie bez pozwolenia i bez zaproszenia   Być może chodzi o mój układ współczulny - nasłuchał się tylko rzeczy o sobie - w głowie mu się poprzewracało i teraz katuje mnie swoimi tropizmami dodatnimi  a może to tylko hormony tarczycy skutecznie go naśladują? Może w końcu chodzi o mnie? O to że chce sama nie wiem czego chce , a jeszcze bardziej nie chce tego i , że na to wszystko w mojej głowie i na Twoje pytanie nie znajduję żadnego racjonalnego argumentu ? A może to tylko kofeina...

niedziela, 8 maja 2011

"Szanowny Panie serce zajmij się proszę pompowaniem krwi bo miłość ci nie wychodzi."

 X: Jesteś strasznie ironiczna i  sarkastyczna

M : no , śmiałe wnioski - biorąc pod uwage ,że znasz mnie od godziny

X: obserwuje Cie i Twoje reakcje - ile razy ktoś powie coś nie tak , nawet dla żartu , wyśmiewasz go pod nosem , rzucasz ironiczne spojrzenie albo szyderczo kiwasz głową i przytakujesz Nie masz poczucia humoru

M :  nic o mnie nie wiesz! Może jestem miła , sympatyczna i nawet miewam poczucie humoru? ,ale jeśli poczujesz się lepiej , to śmiało -  możesz po mnie jeździć!

X: jeżdze tylko po ludziach których nie lubie ...

M: nie krępuj się - i tak nigdy więcej się nie spotkamy

X: ...po Tobie nie chce bo wydajesz się fajna - pokaż to !



There's another world inside of me
That you may never see
There's secrets in this life
That I can't hide
Somewhere in this darkness
There's a light that I can't find
Maybe it's too far away...
Maybe I'm just blind...
Maybe I'm just blind...

sobota, 16 kwietnia 2011

"problemem nie jest sam problem - tylko nasze podejście do niego"

23:04 to idealna pora , wszyscy już dawno śpią zmęczeni codziennością a ja nareszcie mam chwile na małe sam na sam ze sobą,Wanna do połowy pływa już w gorącej wodzie , drugie tyle zajmuje puszysta piana, Mój ulubiony morelowy żel do kąpieli wyraźnie niecierpliwy się gdzieś w rogu, podobnie jak 4 truskawkowe świeczki z ikeii. Pierwsza świeczka stoi już na kranie mówi mi ,że nie trzeba umrzeć by narodzić się na nowo wystarczy zabić swoje kompleksy - 23:04 to chyba dobra pora na małe morderstwo.Druga i trzecia  świeczka świeczka wędrują  na pralkę i bez marudzenia wysłuchując moich zwierzeń o życiu i świecie - pralka to zdecydowanie dobry słuchacz . W głowie szumi mi ulubiona melodia na zmianę z resztką wczorajszego wina.Robi się coraz bardziej jasno i pomału zaczynam dostrzegać swoje odbicie w lustrze ,i gdy tak zastanawiam się nad sobą ,kim jestem i czego chce czwarta świeczka podpowiada mi , że to zależy od wersji plotek.

piątek, 11 marca 2011

" wiesz jak to jest wracać w podskokach do domu ? I pomagać mrówce przejść przez ulice ? Wąchać kwiaty po drodze , ale ich nie zrywać ? Mieć tak wielką miłość i radość w sercu , że najchętniej stanęłabyś na środku świata i krzyczała ' uwierzcie w miłość ' , ja jeszcze pamietam."

Jestem absolutną szczęściarą - mam wokół siebie masę wspaniałych ludzi!
Mam cudownych rodziców ,ciepły dom, przyjaciół którzy zawsze są obok gdy trzeba , znajomych i dwa kochane psy . Mogę być w stu procentach sobą -nie muszę niczego udawać i czuję się w pełni kochana i akceptowana. I jestem przekonana ,że gdyby wszyscy mogli spotkać na swojej drodze takich ludzi jak ja ,świat byłby lepszy. Dziękuję ,że jesteście :*

wtorek, 8 marca 2011

""Może szczęście to kwestia bilansu plusów - światła zmieniającego się na zielone w chwili, gdy podchodzimy do przejścia - i minusów - gryzącej metki przy kołnierzu - spotykających nas każdego dnia.I może na każdego przypada taka sama jego dawka. "

"Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem,
być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie...
Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać."

Za oknem nareszcie trochę słońca - do tego zjadłam nieprzyzwoitą ilość ciasta i  kupiłam żółciutki lakier do paznokci, no dobra fioletowy tez kupiłam  , ok ok  ok  przyznaję się bez bicia ,że różowy też kupiłam do reszty lepiej nie będę się przyznawała:) Lakiery są super - mały flakonik pozwała namalować ułudę szczęścia na moich krótkich paznokciach , których nijak nie mogę zapuścić.

środa, 2 marca 2011

Truskawkowa pełnia szczęścia z czekoladowym posmakiem radości - czyli podróbka szczęścia z fabryki na Tajwanie.

"Przez bardzo bardzo krótką chwilę
Dokoła widzę rój motyli
Stopy mam takie gorące
Gorące w ustach słońce
Jem słodkie słodkie winogrona
Ty śpisz w moich moich ramionach
Morze i niebo ostro lśni
Dobrze mi, ach jak dobrze mi"

Usłyszałąm wczoraj kilka zdań które rozpoczęły budowę fundamentów mojej wiary w siebie-
roboty długo były wstrzymywane ,ale dziś rano podjęta została decyzja o wznowieniu prac budowlanych.
Juz sam ten fakt sprawia ,że odczuwam niezwykłą radość a jeśli dodać do tego ,że czuje się w 100% wymasowana ,w 100% wyprzytulana, że w tle leci moja ukochana umbrella a z szuflady właśnie zniknęła tabliczka czekolady ,to nie pozostaje mi nic innego jak wywieszenie  na moim czole białej falgi z napisem "Poddała się bez walki wszechogarniającej  pełni szczęscia :D" i nie zamierzam z nią walczyć , wręcz przeciwnie ,każda najmniejsza cząstka mojego ciała : i nerka i wątroba i nawet moje ciała ketonowe są zachwycone jej panowaniem.
Generalnie od jakiegoś już czasu odczuwam przeurocze uczucie ,że  nareszcie wszystko zmierza w dobrym kierunku ,że mimo iż pomału ale poruszam się na przód i oby tak dalej. Z niecierpliwością oczekuje dnia , aż uroczy pan budowniczy ogłosi  zakończenie budowy ,  a wtedy pozostanie mi już nic innego jak  tylko sikać szczęściem i zarażać nim wszystkich w koło:D

wtorek, 22 lutego 2011

leżę na łóżku i rozmawiam z sufitem. dlaczego.? -wydaje mi się, że rozumie więcej niż podłoga..

Ostatnimi czasy często bywam na placu zabaw - krążę między huśtawką nastrojów , a karuzelą uczuć Grzechoczę łańcuchem na drewnianym mostku jakbym chciała żeby wy brzęczał nieco dziecinnego optymizmu   Przesiaduję w piaskownicy budując zamki z marzeń i próbuję zejść z drabinki kłopotów Jedynie zakochani siedzący na metalowej ławce tuz obok  spoglądają na mnie dziwacznie jakby chcieli powiedzieć  ,że to chyba nie tak...

wtorek, 8 lutego 2011

" – Wierzy pani w cuda? – Tak, ale nie dzisiaj."

Paskudny gorzki smak niesprawiedliwości, którym zakrztuszam się co rano popijając herbatę , i obrzydliwy posmak porażki , który piecze za mostkiem niczym zgaga  nie pozwalają mi na moment odpocząć ....
         Miałam nadzieję, że nareszcie uda mi se głęboko odetchnąć, odłożyć na bok uczelnię i choć na chwile oddać się błogiemu nic nie robieniu  Szlam absolutnie przekonana o tym ,że mi się udało, w końcu czemu miałoby być inaczej? Przecież robiłam wszystko co trzeba , a nawet więcej i wcale nie zaczęłam 3 a 30 dni wcześniej Nie boli mnie nawet fakt że się nie wyszło , boli mnie przygniatające poczucie niesprawiedliwości na tej i wszystkich innych płaszczyznach ,,,Kolejny raz potknęłam się o własną bezsilność próbując doskoczyć do wyznaczonego celu i nie po raz pierwszym pozdzierałam kolana  upadając na  moją naiwną wiarę w sprawiedliwość - dobrze ze naskórek na tyle warstw ...

środa, 19 stycznia 2011

"Nie za wygodnie siedzi Ci się wmoich myslach?"

W środku totalny burdel uczuć , więc w ramach walki z zimą , wzięłam się za wiosenne porządki.:
Zamierzam wyprasować  moje garbate szczęście
Rozplątam poplątane myśli w głowie
Wywietrzę porządnie umysł
I zrobię porządne pranie mózgu
Wytrzepię okruszki starych uczuć
Powycieram ślady Twoich słów
Poukładam słoiki wspomnień na półkach spiżarki
o 15 przyjdzie pan majster wyrównać mi nieco pod sufitem
Potem wyczyszczę wszystkie szyby , by lepiej przejrzeć na oczy
I wyrzucę wreszcie te klapki  z nich
Pokoloruje moje blade szczęście
a potem pomaluję ściany w tęczowych kolorach
 Na obiad by nakarmić moją małą dusze na ramieniu zamierzam podać" Cudnego Narcyza"
przyrządzonego ze sporej ilości  oleju do głowy, serca z kamienia i  kilku much w nosie
Ale pewnie i tak  skończy się na tym , że wyrzucę kilka słów na wiatr lub włożę między bajki

poniedziałek, 17 stycznia 2011

"A ja chcę … piórnik życia z wyposażeniem… Kredkę wielokolorową …aby mieć tęczowe nastroje, Ołówek by naszkicować swoją przyszłość, Linijkę by prosto do celu, Gumkę by wymazać to co niepotrzebne, Nożyczki by odciąć … to co nieważne …. Dużo pisaków by malować marzenia…….."

Czasem . ale tak bardzo czasem , gdy przychodzi taki czas że tigery się kończą w lodówce, że kawa jest tak bardziej mocna , że na nic nie ma czasu, że jeszcze nie zaczniesz a już wiesz ,że nie zdążysz wtedy..
Wtedy najchętniej zaplotłabym włosy w kucyki , albo dwa warkoczyki i związała kolorowa wstążeczką. Kupiłabym słitaśną różową sukienkę i wzięła  sznur kolorowych balonów do ręki. Wzięłabym zapomnianą skakankę , ale poszła poskakać w gumę. Powiedziałabym "Idę na dwór" a mama odpowiedziałaby " tylko się zamelduj co jakiś czas" Szłabym powoli nie śpiesząc się nigdzie , jadła więcej lodów, krzyczała "Panie pilocie - dziura w samolocie" i mówiła "Biedroneczko , biedroneczko leć do nieba - przynieś mi kawałek chleba" kupiłabym malinową mambę co zmienia kolor nieba i poszłabym na drugie podwórko-  byle dalej od sesji

poniedziałek, 10 stycznia 2011

"Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto"

Zakochaniooporność to choroba metaboliczna. Etiologia tego schorzenia nie jest dokładnie poznana , sugeruje się ,że istotny wpływ w patogenezie choroby wywiera obawa przed zranieniem ,prawdopodobna wydaje się również teoria mówiąca o nad aktywności enzymu  znieczulazy sercowej . U chorych wyjątkowo często występuje syndrom "księcia na białym koniu"  lub "singla" do pozostałych objawów choroby należy zaliczyć : samotne wieczory , nieprzespane noce ,życie w sferze marzeń oraz otyłość słodyczopochodną. Do tej pory nie udało się ustalić skutecznej metody leczenia. Wiadomo jednak ,że zastrzyki z uroczych kolegów nie przynoszą zamierzonych efektów. Nieskuteczne okazały się również terapia dobrymi kandydatami czy najnowsza metoda swatania. Dobre efekty uśmierzające objawowy przynoszą duże ilości ciepła podawano dożylnie oraz dieta bogata w czekoladę i czerwone wino. Nadal trwają badania nad znalezieniem skutecznej terapii.

niedziela, 9 stycznia 2011

157680000 sekund

"Biorąc pod uwagę prawa aerodynamiki trzmiel ze swoją masą i swoimi skrzydłami nie powinien latac,
ale trzmiel o tym nie wie i po prostu lata "

Dziękuje Ci Boże za każdy dzień z tych 5 lat

środa, 5 stycznia 2011

"Z perspektywy czasu zmieniłam tok myślenia, tusz do rzęs i światopogląd."

-Dzień dobry ,przepraszam , szukam pasji. Może to głupie, ale zgubiła mi się gdzieś miedzy Harperem i Traczykiem. Pewnie czeka gdzieś przy NMR-ze aż ją znajdę.
Czy ktoś wie kto ukradł mi moje ideały? A może zostawiłam je w kartonie z napisem " I ROK " ?
A co się stało z panną zwaną powołaniem? Czyżby zabalowała gdzieś i leczy kaca?
-I gdzie do diabła poszedł mo zapał? Pewnie znowu na randkę z seksowną ochotą!!! Otwieram szafki i szuflady, przeglądam komody, wyglądam żarliwie próbując znaleźć choćby ślady ich stóp na białym śniegu pod moim oknem..