środa, 5 czerwca 2013

"na palcach, zabawnie kołysząc biodrami w rytm bąbelków szampana, muzyki jazz wychodzę z baru, twojego życia, serca, mózgu i odbicia w lustrze nad ranem gdy razem myliśmy zęby."


Wszystko sprowadza się do powodów.
Powodów można mieć tysiące,
można też nie mieć żadnego
Można szukać najlepszego,
albo założyć ,że każdy powód będzie zły.
Są  powody finansowe, i powody do smutku 
 powody do dumy i powody do wstydu 
Powód by przyjść i powód by zadzwonić
 powody osobiste - każdego z nas
A co z cieszeniem się bez powodu? 
Jaki jest powód do miłości? 
Czy można pocieszyć przyjaciela nie pytając o powód łez? 
Ludzie potrzebują powodu żeby coś zrobić, ale nigdy nigdy nie potrzebują powodu by nie robić nic.
Powód do bierności zdaje się być jedynym konstytutywnym powodem który posiadamy.
Czasem warto jednak zapomnieć o nich na chwilę
i jeśli  przez głowę przeleci mała myśl , malutka potrzeba ,milimetrowe  pragnienie albo choćby szczypanie w koniuszku serca
zauważyć je i pobiec za nim.
Bez powodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz