niedziela, 24 marca 2013

"Poczęstuj się mną - tylko nie nakrusz"

W laboratorium uczuć praca wre pełną parą
Wszyscy pracują intensywnie nad  serum obojętności
Liczne doświadczenia nad syntezą środka zabobiegającego przyzwyczajemniu zdają się również nie mieć końca.
W pracowni co chwile  przelewane są miedzy probówkami tysiące  kolorowych emocji
czerwona miłość delikatnie próbuje być odsepraowana od czarnego pecha
zielona nadzieją dodawana jest ostrożnie pipetą do wywarów z rezygnacji
trwają prace nad zwiększeniem objętości słonecznego uśmiechu.
Całość przeprowadzana bardzo ostrożnie w różowych okularach zabezpieczających
Pierwsze efekty pracy nie są jednak zbyt optymistyczne -pacjenci wciąż skarzą się na zbyt bolesny przebieg procesu odzwyczajania , oraz liczne skutki uboczne w postaci nadaktywności kanalików łzowych , uczucia zimna, oraz gonitwy myśli.
Pracownicy próbują zniwelować negatywny wpływ tęsknoty na przebieg reakcji syntezy i zminimalizować dzięki temu działania  niepożądane.
Duże dawki procentów i glukoza we krwi , zdają się jednak przynosić nieznaczną ulgę
Dobre jednak krótkotrwałe efekty przynosi również terapia gorszymi jakościowo substytutami i przepełnieniem grafików.
Stosuje się również starsze  metody rozcieńczania emocji i odbarwiania zmysłów
a pacjenci regularnie uczęszczają na naukę znikania i przybierania koloru powietrza
W planach są również badania nad  suplementacją zdrowego rozsądku, przecięciem splotu sercowego oraz próby noszenia fartuchów emocjoodpornych.
Światełko w tunelu na przyszłość zapalają natomiast  eksperymenty nad  eliksirem oporności-
połączenie nieufności, sceptycyzmu i dystansu - podawane w dużych dawkach przeszły już pierwsze próby kliniczne i jest niemal pewne ,że w przyszłości będą stosowane profilaktycznie.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz