wtorek, 22 lutego 2011

leżę na łóżku i rozmawiam z sufitem. dlaczego.? -wydaje mi się, że rozumie więcej niż podłoga..

Ostatnimi czasy często bywam na placu zabaw - krążę między huśtawką nastrojów , a karuzelą uczuć Grzechoczę łańcuchem na drewnianym mostku jakbym chciała żeby wy brzęczał nieco dziecinnego optymizmu   Przesiaduję w piaskownicy budując zamki z marzeń i próbuję zejść z drabinki kłopotów Jedynie zakochani siedzący na metalowej ławce tuz obok  spoglądają na mnie dziwacznie jakby chcieli powiedzieć  ,że to chyba nie tak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz