Ostatnimi czasy często bywam na placu zabaw - krążę między huśtawką nastrojów , a karuzelą uczuć Grzechoczę łańcuchem na drewnianym mostku jakbym chciała żeby wy brzęczał nieco dziecinnego optymizmu Przesiaduję w piaskownicy budując zamki z marzeń i próbuję zejść z drabinki kłopotów Jedynie zakochani siedzący na metalowej ławce tuz obok spoglądają na mnie dziwacznie jakby chcieli powiedzieć ,że to chyba nie tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz