wtorek, 24 września 2013
"Rzucamy ścianą o groch Biegniemy w siebie przed tył Jutro wymyśli nas proch I urodzimy się w pył Nic nie znaczące to coś I najważniejsze to nic Widziałem dzisiaj twój głos Nie ma nikogo jak ty"
Nigdzie nie uczą nienawiści
Nie ma definicji mówiącej kiedy i kogo powinniśmy nią obdarzyć
Jak zacząć?
Krzyczeć?
Tupać?
Płakać ?
A może milczeć , uparcie i dobitnie?
Co trzeba zrobić by ktoś stał się nam obojętnym, a co by zyskać naszą nienawiść?
Nie ma skali która pokaże kiedy przyjaciel , przestaje być przyjacielem a zaczyna być wrogiem.
Które decyzje są tylko pomyłką a które już niewybaczalnym błędem
Jaki jest dystans by wykrzyczeć komuś coś w twarz a jaki by przemilczeć?
Ile czasu musi upłynąć między wybaczeniem a zapomnieniem?
Jak zadawać cierpienie za małe błędy a jak za te większe?
Nie ma instrukcji mówiącej jak patrzeć by wyrazić złość a jak by pokazać pogardę?
W żadnej książce nie opisują jak smakuje zemsta i czy ma posmak zwycięstwa
Kto decyduje ,które kłamstwo jest niegroźnym nagięciem rzeczywistośći,
a które już bezczelną nieprawdą ?
Jak rozpoznać ból który wzmacnia od tego który wewnętrznie niszczy ?
Które sytuację wymagają łez , a które by zacisnąć pieści i odejść ?
Czy złość jet bardziej zła gdy jest wykrzyczana czy gdy zamknięta w wymownej ciszy obojętnego spojrzenia?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz