piątek, 20 listopada 2015
"Rozpoczęło się od przypadku, od pewnego zupełnie przypadkowego przypadku, który w najwyższym stopniu mógł być i mogło go nie być.'
Ona chciała zacząć wszystko powoli , rozsądnie i z umiarem delektować się tym centymetr po centymetrze .
On był złakniony okrutnie , chciał wszystkiego naraz i natychmiast Pragnął połykać ją garściami by zaspokoić swój głód uczuć.
Ona zastanawiała się czy to dobre , czy tak można i wypada Analizowała i rozkładała na czynniki pierwsze .
On nie myślał wiele , wiedział czego chce i brał to nie zważając na konsekwencje
Ona przerabiała w głowie wszystkie czarne scenariusze , szukała tysięcy powodów dlaczego to się nie uda i doszukiwała się podtekstów w każdym jego zdaniu
On widział tylko jedno rozwiązanie, wierzył że się uda i z dziecięcą naiwnością wierzył we wszystko co mówiła
W różnych miastach, różnych krajach
Zasypiali przy różnych filmach , by budzić się w osobnych łóżkach
On szybko zjadał poranne śniadanie a ona leniwie sączyła kawa.
by w drodze do innej pracy słuchać innej muzyki
Nawet godzinę na zegarkach mieli inną
To ,że dzieliło ich więcej niż łączyło to czysty truizm
Zastanowić zatem należałoby się bardziej nad tym czy łączy ich cokolwiek.
Bo czy łączyć może ich coś , gdy dzieli aż tyle?
tysiące kilometrów lądów i jeszcze trochę wody
Gdy spojrzeć na to w milach sprawa miałaby się już trochę bliżej
Samolotem to już prawie rzut beretem
Z punktu widzenia skajpa - są zaś już w zasięgu wzroku
a po zamknięciu oczu na odległość bicia serca
Jak więc wyliczyć dystans faktyczny
To absurdalnie optymistyczne uwierzyć, że równanie tysiąca różnic i tylko kilka cech wspólnych może być pozytywne.
Czasami jednak wartość bezwzględna może być tak j imponująca, że warto pomęczyć się z rozwiązaniem.
Wszystko trwa do póki w to wierzysz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz